Niestety może… I szacuje się, ze nastąpi to w 2080 roku!
A wszystko to ze względu na zmiany klimatyczne. Ostatnimi czasy plantatorzy kawy stoją przed dwoma głównymi problemami, które skutecznie hamują uprawę ziaren kawowca.
→ Pierwszym z nich jest obfity deszcz, któremu towarzyszy wysoka temperatura. Taka kombinacja stała się podłożem rozwoju pewnego rodzaju grzyba- liście zmieniają barwę na kolor rdzy a sam grzyb żeruje na liściu i kolokwialnie mówiąc zabiera dostęp do światła i wody, uniemożliwiając wzrost rośliny.
→ Drugim problemem jest chrząszcz Hypothenemus hampei, który to wwierca się do owocu kawy, kolonizuje go i składa w nim jaja. Chrząszcze te zwykle pojawiają się w ciepłych i wilgotnych warunkach, a sam kawowiec najlepiej rośnie w chłodniejszym i suchym obszarze – i znów wracamy do problemu ocieplenia klimatu.
Naukowcy przewidują, że do 2050 roku zniknie połowa pół uprawnych ziaren kawowca, a od 2080 roku świat pozostanie już bez kawy.
Jednakże rolnicy w Ameryce Środkowej mają już rozwiązanie – planują oni uzupełnić swoje uprawy kawy -kakaem. Zmiana klimatu nie będzie tak dotkliwa dla ziaren kakaowca, jak dotkliwa jest dla kawy. Pytanie czy my jesteśmy gotowi na taką zamianę? 😉
Źródło artykułu i zdjęć: tutaj